hej
jest źle
bardzo
spierdoliłam tą piękną wagę, jaką było 49kg
i wracam z 61:)
taka tłusta nie byłam n i g d y
ale jestem
nie mogę być.
pomocy
codziennie napad
kalorii nie liczę, nie potrafię
dostanę telefon w poniedziałek, to zacznę znowu liczenie
a teraz.... bilans z dzisiaj
jest dopiero dwunasta
płatki z mlekiem (czekoladowe)
paluszki (trochę)
ciastka (dużo)
k
u
r
w
a
proszę, opierdolcie mnie mocno.... błagam
zero cwiczen od pol roku
rok temu waga spadala w tym czasie, a teraz..... nieublagalnie rosnie
nie jestem motylem
jestem tlusta krowa
:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
do jutra, postaram sie ogarnac, przepraszam no
Kochana skoro znalazłaś w sobie kiedyś siłę do chudnięcia to i teraz znajdziesz. Tylko nie narzucaj sobie od razu jakiegoś przerażającego rygoru bo no co tu dużo mówić będziesz miała napad. Powoli ograniczaj kalorie i niezdrowe produkty :* Powodzenia ! Trzymaj się CHUDO<3
OdpowiedzUsuń