pomocy
dawno tu nie zaglądałam, teraz żałuję
wszystko się wali
waga pokazuje
pierdolone
54
te dwa tygodnie przeleciały na min. 1200
dużo słodyczy, wczoraj napad (4000 w 1 dzień?czemu nie)
przeczyszczam się i chuj to daje
chciałam dziś nic nie jeść, ale nie dam rady
chcę znów być z aną
chcę znów być z wami...
pomocy
zaczynam abc
tak, dzisiaj
dam radę
nienawidzę tego tłuszczu na dupie, na udach, napęczniałego brzucha
pierdolę to, uda mi się znów stykają w tym samym jebanym miejscu
ile bym dała za choć 52 na wadze...
dziś planuję ćwiczyć i nie jeść już nic prócz rosołu
jeśli to możliwe to bez makaronu
znów chcę chodzić głodna
ćwiczenia:
100 brzuszków ✔
100 przysiadów ✔
100 pajacyków
100 wykroków (po 50 na jedną nogę)
10 minut HIIT
xhit na uda
bilans do tej pory: gryz ogórka zielonego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz