wtorek, 18 listopada 2014

3

tak, wiem, że już w pierwszym poście obiecałam swoje wymiary
niestety jestem spierdoliną i nie dotrzymuję słowa, na swoje usprawiedliwienie dodam, że ostatnie dwa dni były dołujące

a dzisiaj? dzisiaj może być, chociaż mogło być lepiej

bilans: owsianka 100
jabłko 80
kawałek rzodkiewki, kawałek mandarynki 40
pierś z kurczaka i pomidor 230
450/500
+ znowu zaczęłam pić hektolitry herbatki, brakowało mi tego

na wadze 50, ale jeszcze nie odhaczam w osiągnięciach 
słucham właśnie thinspo muzyki i niedługo będę szła się myć, może jeszcze poćwiczę, bo od tygodnia daję dupy w tym temacie
jutro planuję jogurt naturalny na śniadanie, pomarańczę w szkole i mały obiad (co podadzą), ale zobaczymy jak wyjdzie
no i zastanawiałam się nad abc, ale na razie kurczę żołądek

dzięki, że jesteście, jeśli jesteście:) trzymajcie się chudo











1 komentarz:

  1. Bilans super ;) I fajnie thinspo <3
    Ja już nie wyobrażam sobie dnia bez kubka herbatki ^^

    OdpowiedzUsuń