piątek, 21 listopada 2014

6

bilans: 2x crunchella 42
pomidor 20
grejpfrut 30
trochę ogórka 6
5x dietetyczne placuszki owsiane 200
296/500

przyznam się, że trochę zawaliłam z tymi placuszkami... miało być 4, ale takie dobre mi wyszły, że nie umiałam się powstrzymać
przepis brałam z tej strony i mimo, że średnia ze mnie kucharka, to wyszły pyszne! ja akurat jadłam bez śliwek i stewii, ale były pyszne:) można dodać trochę jabłka/cynamonu dla smaku, ale mi to nie było potrzebne
co jeszcze? 
ZNÓW ZAPOMNIAŁAM SIĘ ZMIERZYĆ, jestem chyba jakaś niedorobiona z tym
waga dziś nadal stała na cholernej 50, jeśli jutro nie będzie tej pieprzonej 4 z przodu, to chyba zrobię sobie fast cały dzień
od poniedziałku miałam zaczynać sgd, bo problemy ze zdrowiem (bóle głowy, mroczki, słabnięcia, okresy i takie tam) pod warunkiem, że w niedziele rano będzie 49
jak nie, zostajemy przy max. 500 (w sumie to staram się dobijać do 300, ale cicho)
humor mam w miarę w porządku, ale znowu nie chce mi się ćwiczyć... może spróbuję za chwilę



wierzę w was motylki!:*
jakby co, moje gg: 51800363


1 komentarz:

  1. Bilans masz jak zwykle super ;)
    nie rób głodówki, zwłaszcza jak się źle czujesz, bo może się to źle skończyć ;*

    Trzymam kciuki za tą Twoją wymarzoną 4 z przodu, już tak malutko Ci brakuje <3

    OdpowiedzUsuń