czwartek, 20 listopada 2014

5

hej
u mnie może być, a u was?
mój bilans z dziś mógłby być niższy, ale zasłabłam w szkole i przyjaciółka kazała mi zjeść to co miałam
nie ćwiczyłam znów na wf, bo było mi strasznie zimno cały dzień i nie miałam siły, ale za to w domu 20min biegu, może nie dużo, ale cieszę się, że się na to zdobyłam
bilans: 2x crunchella 42
średni pomidor 20
małe jabłko 65
kawałek ogórka 10
zupa krem 100
wasa 30
267/500

dodatkowo znów wypiłam hektolitry herbatki i już czuję się dość dobrze
na wadze 50kg co jest demotywujące
chcę jutro to 49 do jasnej cholery!
wymiarów jak nie ma, tak nie ma, zdjęcie to samo, tak jestem idiotką
nikt tu chyba nie zagląda, ale sama możliwość prowadzenia tego bloga, niby-dziennika mi pomaga, poza tym łatwiej mi odwiedzać i komentować wasze blogi
no nic, do jutra, trzymajcie się chudo i wierzę w was! :*




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz